Zmiana – jak wywołać efekt angielskiej kuli śnieżnej?

Diabeł tkwi jak zwykle w szczegółach. Gdziekolwiek się teraz znajdujesz, to dobre miejsce, aby zacząć zmianę. Tak mówią… Wysiłek, który zainwestujesz dzisiaj będzie się liczył jutro. Jak zacząć? Od małych kroków.

Małe kroki są często ważniejsze niż wielkie przełomy. Możesz osiągnąć dużo dzięki skupieniu się na detalach i mikro zmianach. Osobiście jestem ostatnio dużą fanką i orędowniczką teorii, że ważniejsza jest regularność niż motywacja. Każdy z nas marzy o rewolucyjnych efektach i myślimy, że tylko rewolucja w podejściu może nam je przynieść. W efekcie najczęściej spalamy przez to masę energii i marnujemy czas na rzeczy, które wcale tego nie wymagają. Wielu moich klientów zapomina, że skupienie się na detalach i małych krokach może przynieść dużo lepsze rezultaty.

Jakiś czas temu przygotowałam dla Ciebie 5 wskazówek wykorzystujących japońską metodę kaizen. W Japonii kaizen dosłownie oznacza zmienianie czegoś na lepsze. Wychodzi jak by nie było, że to “dobra zmiana”. Zachęcam Cię dziś do nieustannego ulepszania, w każdym możliwym aspekcie tego do czego dążysz. Główną rolę odegrać mogą detale, niuanse i powolne dążenie do doskonałości. Zamiast szukać rewolucji i drastycznych metod efektywnej nauki języka angielskiego, rób małe kroki i poprawiaj wszystko co się da, nawet o milimetr.

Załóżmy, że Twoim celem jest nauczyć się wszystkich angielskich czasów. Możesz stracić masę energii na staranne opracowanie wszystkich czasów, szukanie dostępnych arkuszy ćwiczeniowych i przerabianie ich. Marnujesz w ten sposób czas, który można było poświęcić na dopracowanie notatek dotyczących wybranych czasów. W ten sposób nie opanujesz perfekt wszystkich czasów, ale okazuje się, że rośnie znacząco prawdopodobieństwo, że będziesz zbierał/zbierała coraz więcej pozytywnych doświadczeń z rozmów w których wykorzystujesz znane czasy.

zmiana

Innym sposobem na wprowadzanie zmian małymi krokami jest mierzenie.

Mierzenie tego, co masz, czym się posługujesz, co znasz. Im więcej elementów dla Ciebie istotnych mierzysz, tym bardziej je kontrolujesz i możesz poprawiać. Wiesz ile, czasu poświęcasz na naukę? A gdybyś mogła sprawdzać na co poświęciłeś/poświęciłaś swoją uwagę w ciągu dnia, tygodnia i miesiąc? Możesz skorzystać z dedykowanych aplikacji i nie tylko lepiej zarządzać swoimi zadaniami i priorytetami, ale też np. ułatwić sobie wybór celów, podejmowanie decyzji. Na podstawie tych danych możesz wyciągać wnioski i wprowadzać ulepszenia.

Czy wiesz, że Apple wypuszcza na rynek smartfony w których jest masa błędów? Czy wiesz, że Google każdego roku przeprowadza około 12 000(!) różnego rodzaju eksperymentów, które mają sprawdzić jakie efekty przyniosą małe zmiany. Testują kolory linków, rozmieszczenie poszczególnych informacji, czy przycisków. Biorąc pod uwagę to, że każdego dnia z usług Google i Apple korzystają miliony ludzi, zmiana nawet o ułamek procenta może przełożyć się na gigantyczną poprawę różnych parametrów. Ponadto Apple pokazuje, że nie musi być idealnie żeby w dalszym ciągu ludzie bili się o produkty. Kupujący użytkując modele zgłaszają małe błędy, firma wprowadza aktualizacje oprogramowania, ciągle małymi krokami ulepsza produkt.

Co jeszcze?

Testuj! Różne pory wstawania, pory nauki, diety, narzędzia do nauki, wydawnictwa, materiałów merytorycznych, fanpage o języku angielskim, tutorów, native speakerów.itd. Szukaj takich rozwiązań, które działają najlepiej. Czasami nawet drobna modyfikacja drastycznie zmienia efekty. Nie dowiesz się tego jednak, dopóki nie zrobisz eksperymentu.

Zaczynaj zmianę od małych obciążeń i wraz z postępami podnoś poprzeczkę. Na przykład na początek nastaw się na to, że sukcesem będzie przedstawienie się po angielsku. Dopiero kiedy to zacznie wychodzić, możesz podkręcać poziom trudności aż dojdziesz do swobodnej rozmowy o atomach z fizykiem jądrowym.

Nie myśl, że chcesz nauczyć się języka perfekt – słówek, czasów i idiomów, i wszystko w rok. Zamiast tego postaw jakiś drobny, mały, łatwy, szybki do wykonania krok. Zamiast dużego celu nauki 2 godziny dziennie, pomyśl czy dasz radę poczytać dziennie przynajmniej 15 minut artykułu anglojęzycznego. Jeśli Ci się to uda, zaznacz sukces w kalendarzu.

Badania pokazują, że ścielenie łóżka rano podnosi naszą produktywność w ciągu dnia, a szklanka wody może dać tyle energii co szklanka kawy. Ja zauważyłam, że zwykłe pomalowanie oczu tuszem do rzęs, dodaje mi masę energii. Małe kroki dające efekt kuli śnieżnej. Moim zdaniem kluczowym momentem zmiany jest adaptacja – moment przystosowania do nowego. Wtedy właśnie wzrasta efektywność zmian a kula śnieżna rośnie najbardziej.

Cześć!

Nazywam się Anna Modrzejewska i jestem coachem językowym. Jako psycholog i trener zmiany specjalizuję się w przełamywaniu barier językowych w oparciu o najnowsze doniesienia z zakresu psychologii uczenia się oraz neurodydaktyki.

ZAPISZ SIĘ DO NEWSLETTERA

PODOBAŁ CI SIĘ TEN WPIS?
DOŁĄCZ DO MOICH SUBSKRYBENTÓW I OTRZYMUJ ODE MNIE WIADOMOŚCI WRAZ Z BONUSAMI, DZIĘKI KTÓRYM TWÓJ ANGIELSKI WEJDZIE NA WYŻSZY POZIOM

Zapisz się do newslettera i odbierz dostęp do bezpłatnych materiałów!

Bezpłatna paczka praktycznych materiałów, która pomoże Ci pokonać barierę językową i pomoże odważniej mówić po angielsku.