WYWIAD Z DARIĄ

Ania: Co sprawiło, że zdecydowałaś się na powrót do angielskiego 2 lata temu?

Daria: Byłam na urlopie macierzyńskim, poczułam potrzebę zrobienia czegoś tylko dla siebie. Nie chciałam stać w miejscu.

Ania: ‌Co sprawiło, że zdecydowałaś się na współpracę ze mną?

Daria: Przez przypadek trafiłam na Twoje stare filmiki na Facebooku i po usłyszeniu akcentu przepadłam. Zaczęłam obserwować Cię na Instagramie, podobały mi się Twoje metody i utwierdziłam się w przekonaniu, że będziesz odpowiednią nauczycielką dla mnie.

Ania: ‌Jak trudno było Ci się przestawić z tradycyjnego uczenia na ten, który oferuję?

Daria: Nie było mi trudno, podobało mi się, że nasze spotkania wyglądają inaczej, bez odpytywania ze słówek czy uzupełniania luk w zdaniach.

Ania: ‌Co było dla ciebie najtrudniejsze we współpracy?

Daria: Na początku, że się nie dogadamy bo całe spotkanie odbywało się tylko w języku angielskim. Miałam sporą blokadę i obawiałam się, że zostanę skrytykowana czy wyśmiana. Szybko okazało się, że nie potrzebnie.

Ania: ‌Jakie były momenty przełomowe w Twojej nauce?

Daria: W pewnym momencie zauważyłam, że robię postępy, że coraz częściej myślę o angielskim i po angielsku. Elementy składały mi się w całość i czułam satysfakcję z tego powodu.

Ania: ‌‌Co pomogło ci we współpracy zrobić postęp?

Daria: Atmosfera spotkań była dla mnie bardzo ważna. Potrafiłaś mnie zmotywować i „przycisnąć” ale również umiałaś mi odpuścić gdy widziałaś, że mam zły dzień. Zamiast wytykać moje błędy skupiałaś się na moich mocnych stronach i chwaliłaś postępy.

Ania: ‌‌Na czym się koncentrowałyśmy w trakcie współpracy?

Daria: Koncentrowałyśmy się głównie na pozbyciu się mojej bariery językowej i opanowaniu angielskich czasów.

Ania: ‌‌Jakie umiejętności zdobyłaś?

Daria: Zyskałam pewność siebie, zrozumiałam, że nie muszę uczyć się wszystkiego, pracuję nad tym żeby nie tłumaczyć dosłownie z polskiego na angielski. Uczę się całych zwrotów, a nie pojedynczych słówek.

Ania: ‌‌Czy żałujesz trudnych momentów wynikających z procesu nauki?

Daria: Trudne momenty były potrzebne bo przynosiły satysfakcję kiedy udało mi się wyjść ze strefy komfortu czy opanować dany temat.

Ania: Jak sytuacja wyglądała na początku jak się zgłosiłaś, z czym zaczynalaś, jakimi trudnościami?

Daria: Przede wszystkim mierzyłam się z ogromną barierą, stresowałam się na samą myśl o mówieniu po angielsku. Zajęcia z Tobą uświadomiły mi, że mój strach jest irracjonalny i nie warto się tak spinać. Wiem, że jeszcze dużo pracy przede mną, ale jestem wdzięczna za to, że pomogłaś mi się uporać z blokadą.

Poza pytaniami chciałam jeszcze dodać, że od początku widziałam, że jesteś prawdziwą profesjonalistką, bardzo zaangażowaną i cierpliwą, tłumaczącą wszystko po sto razy, zawsze mogłam liczyć na Twoje wsparcie i pomoc. Dziękuję Ci za ten czas, te 2 lata tak szybko minęły… Pokazałaś, że nauka języka nie musi być straszna ani nudna. Zawsze będę miło wspominać naszą współpracę bo zdobyłam nie tylko nowe umiejętności, ale również zyskałam bliską osobę.